Nexusy lubią brąz :)

Wielobiegowe piasty Shimano z grup Nexus i Alfine to ogólnie bardzo fajny i w miarę wytrzymały sprzęt, rzadko spotyka się modele z wadami fabrycznymi czy zużytym w czasie eksploatacji wnętrzem, częściowo ze względu na dość dobrej jakości materiały użyte w konstrukcji piasty, a częściowo dlatego że zanim Nexus czy Alfine się zużyje to… zardzewieje 😀

Niestety korozja to zmora tych piast, szczególnie gdy użytkowane są w „wilgotnych” klimatach. Wiele osób zaniedbuje interwały serwisowe, bo przecież „piasty wielobiegowe są wieczne” – błąd! Piasty te wymagają serwisu przynajmniej raz w sezonie, a kiedy użytkowane są w wilgotnych / ciężkich warunkach, dobrze jest do nich zaglądać nawet co pół roku. Co gorsza często jest tak że nawet gdy w środku „coś się dzieje 😀 „, to początkowo nie ma żadnych objawów, niestety, gdy zauważymy że coś zaczyna być nie tak z piastą – dziwne dźwięki, lekkie chrobotanie, szum, to często jest już za późno na „ratunek” i czeka nas wymiana wkładu, a w najgorszym wypadku całej piasty.

Na korozję podatne są wszystkie 3, 4, 7 i 8 biegowe modele, bez wyjątku, modele dodatkowo uszczelniane, oznaczone czerwonym paskiem i czerwonym logo, opierają się rudej trochę dłużej, ale i te w końcu dopada korozja. Dawniej na korpusach piast Shimano pisało: „Corrosion Resistant”, co było istną kpiną po tym co można było znaleźć w środku 🙂 Teraz nie widzę już takich napisów, może w końcu doszło do producenta że wypisywał głupoty 😀

Na szczęście w najnowszym wynalazku, 11- biegowym Alfine, Shimano poszło w końcu po rozum do głowy i zastosowało kąpiel olejową, ta praktycznie w 100% likwiduje problem korozji.

Alfine 11

Poniżej to co zostało z dodatkowo uszczelnianego Nexusa po kilku sezonach bez serwisu, co ciekawe rowerem w dalszym ciągu dało się jechać i nawet działały niektóre biegi.